Gdzieś kiedyś zobaczyłam tatuaże Kasi na instagramie. I tak pojechałam na pierwszy na drugi koniec Polski. Potem wybrałam się na kolejny, a potem wymyśliłyśmy, że zrobimy zdjęcia z Kasi rodzinką <3
Troszkę nam zeszło, w między czasie urodził się Bazyli – ale koniec końców udało się!
To była najbardziej dzika, naturalna, żywiołowa sesja na jakiej byłam <3 Tyle się działo! Nie wiedziałam czy uczestniczyć w pikniku, odpowiadać na pytania, czy robić zdjęcia 😀 Oprócz mnie zdjęcia robił Kaj i Lilka.
Było cudnie!
Zresztą zobaczcie sami (uwaga, dużo zdjęć!):
0 comments
Here is no comments for now.